Współlokatorka nie pyta o zgodę

[ablo1984]

mieszkam ze współlokatorka, pokoje mamy osobne, ale wiadomo łazienke i kuchnie dzielimy. Mieszkamy dopiero niecały miesiąc razem. Zauważyłam (podłapałam), że używa moich rzeczy. tzn np bierze moją herbatę bez pytania, mój proszek bo jej sie skonczył bez pytania, moje pudełka plastikowe na śniadanie bez pytania, a akurat potrzebowałam, jej chłopak nawet umył moją pastą zęby. Otóż jakby ZAPYTAŁA czy może sie poczęstować, czy może pożyczyć proszek, bo sie skończył a jutro idzie do sklepu TO OKEJ, WIADOMO. ale do szału mnie doprowadza, że sie nie pyta. NIe znam jej na tyle, nie jest moją przyjaciółką. Jest w zasadzie na razie dosyć obcą osobą. W łazience pochowałam do szafki moje mydła i szampony, bo jeszcz tych zacznie używać, masakra...powiedziałam jej, że niech sie pyta, i na nic to sie zdało. Co robic?
_________________
nasza strona internetowa

[Mieszkaniowy]

Ładowanie ogłoszeń...

[hello]

Z takimi jest najgorzej. Też przez to przechodziłam...

[dżesii]

na pewno jest to wkurzające, też miała problem ze współlokatorkami które notorycznie używały mojego szamponu, odżywek do włosów albo płynu do mycia i nawet nie umiały się do tego przyznać.

[Lorena40]

Dobrym wyjściem z takiej sytuacji jest samodzielny wynajem jakiegoś pokoju, tak zrobiła córka mojej znajomej, która studiuje na śląsku z obecnego lokum jest bardzo zadowolona, możecie sami zapoznać się z oferta i zastanowić czy warto się denerwować i drzeć koty z innymi lokatorami wynajem pokoi katowice

[Arya]

Miałam ten sam problem. Skończyło się tak, że wyprowadziłam się z narzeczonym, na szczęście byliśmy akurat wtedy na etapie poszukiwań mieszkania, a sympatycznym współlokatorom zostawiłam papier toaletowy, który mi wiecznie znikał w ekspresowym tempie posypany pieprzem i kilka innych niespodzianek.

[Kreweta]

Najlepszy sposób na takich - do mleka, jedzenia, wsypać środek na przeczyszczenie. Do szamponu kurkumę, do kosmetyków jakiś barwnik.
Pudełka schowaj u siebie w pokoju, jak masz możliwość.