Weronika Moderator
Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 237 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 11:40 pm Temat postu: Plusy i minusy karty kredytowej |
|
|
Karty kredytowej można używać na dwa sposoby. Beztrosko korzystać z jej możliwości i dopłacać wysokie odsetki od pożyczanych kwot, lub w sposób kontrolowany zarabiać na hojności banku.
Karty kredytowe to zarazem najtańszy i najdroższy kredyt dostępny na rynku. Jak to możliwe? Każdy kto spłaci całe zadłużenie karty w terminie, nie zapłaci żadnych odsetek od salda – kredyt tańszy niż 0 proc. tańszy już być nie może. Ale każdy kto spóźni się choćby jeden dzień musi spłacić zadłużenie wraz z najwyższymi z możliwych odsetkami. Odsetki zostaną także naliczone, jeśli ktoś spłaci wprawdzie w terminie, lecz tylko część zadłużenia.
Nie ma nic za darmo
Oprocentowanie kart może różnić się w zależności od banku, jednak przeważnie jest to maksymalna wysokość ograniczona tylko przez limity określone w tzw. ustawie antylichwiarskiej, czyli obecnie 22 proc. Z powodu różnicy oprocentowania między saldem spłaconym w całości na czas, a spłaconym w części lub wcale, pojawia się kilka ciekawych konsekwencji i możliwych rozwiązań problemu kart.
Na początek dość oczywista prawda – lepiej znaleźć się w grupie około 30 proc. użytkowników kart kredytowych, którzy spłacają całość zadłużenia na czas i korzystają z kredytu zupełnie za darmo (nie licząc kosztów wydania karty, które w okresach promocji
w bankach mogą być i są w wielu przypadkach zerowe). Ponieważ banki nie robią niczego za darmo, równie oczywiste jest, że to pozostali użytkownicy kart spłacają ten „darmowy” kredyt dla pierwszej grupy, płacąc właśnie najwyższe z możliwych odsetki.
Jeśli jednak z jakichś względów spłata zadłużenia na karcie nie jest możliwa, to lepiej użyć wszelkich dostępnych środków, byle tylko spłacić saldo – w całości! – w podanym przez bank dniu. Opłaca się skorzystać w takim przypadku z debetu w rachunku oszczędnościowym, który oprocentowany jest przeważnie znacznie niżej (często odsetki są tu o połowę mniejsze), opłaca się także – w razie konieczności – zerwać lokatę terminową i byle spłacić karciany dług. Nie mówiąc już o pożyczeniu pieniędzy od rodziny lub znajomych. Wszystko – aby tylko nie płacić najwyższych z możliwych odsetek i nie zrzucać się na pierwszą grupę.
Twardy jak bank
Jeśli jednak i to nie jest możliwe lepiej spłacić tylko minimalną część zadłużenia karty (zwykle 5 proc. długu), niż wysilać się i spłacić większą, lecz nie pełną część zadłużenia. Dlaczego? Oto historia jednego z klientów Open Finance. Do domu przyszedł wyciąg
z karty kredytowej w wysokości x xxx złotych i 18 groszy. Wyciąg czytany był przy niezbyt jasnym oświetleniu i zamiast 8 groszy na końcu, klient zauważył trójkę – spłacił więc całe zadłużenie w całości, bez pięciu groszy. Jakież było jego zdziwienie, gdy od tego „długu” bank naliczył ponad 50 PLN odsetek! Protesty na nic się zdały – zgodnie z podpisanym przez klienta regulaminem kart, bank ma prawo naliczyć odsetki od pełnego długu, jeśli saldo nie zostało spłacone w całości w ustalonym dniu. Zatem bez względu na to, czy spłacimy 5 proc. długu czy 99,9 proc. długu bank i tak nalicza odsetki w pełnej wysokości. W takim układzie – jeśli spłata całości jest niemożliwa – lepiej spłacić wymagane 5 proc., a ewentualną nadwyżkę skierować np. na lokatę lub wykorzystać w jakikolwiek inny sposób, a o spłatę całości salda postarać się w kolejnym wyznaczonym terminie.
Jak zarobić na karcie
Użytkownicy kart kredytowych mogą jednak nie tylko tracić na wysokich odsetkach. Karty dają także okazję do zarabiania pieniędzy. I to pieniędzy należących do banku. Cóż bowiem prostszego niż wziąć kredyt na 0 proc. (a taki oferują karty kredytowe) i wpłacić go na lokatę oprocentowaną powiedzmy na 4 proc. Czysty i bezpieczny zysk i to sfinansowany przez bank. Jak to zrobić? W dniu,
w którym nasza karta jest rozliczana i przechodzi ona kolejny okres rozliczeniowy należy sprawdzić saldo z karty. Banki wymagają zwykle spłaty zadłużenia karty między 21 i 24 dniem od daty ustalenia salda. Znając kwotę zadłużenia, przeznaczamy wolne środki w wysokości zadłużenia na krótkoterminową lokatę lub wysoko oprocentowany rachunek pomocniczy w ROR. W dniu, w którym upływa termin spłaty zadłużenia karty, wycofujemy pieniądze z lokaty i spłacamy kartę (oczywiście w całości). Proste? Proste. Ile można zarobić? Powiedzmy, że średnio nasze zadłużenie na karcie wynosi 2 tys. złotych. Te pieniądze mogą przebywać na lokacie przez 252 dni w roku, jeśli spłacamy kartę 21 dni po ustaleniu salda, lub przez 288 dni, jeśli kartę spłacamy po 24 dniach. Jeśli oprocentowanie wynosi 4 proc. w skali roku, to nasz zysk w pierwszym przypadku wyniesie 55 PLN (minus podatek), a w drugim 64 PLN netto. Może nie są to wielkie sumy, ale przyjemność z tego, że dostaje się je od banku – gwarantowana.
Emil Szweda, analityk Open Finance _________________ Szukasz Nieruchomości ?
Szukasz Kredytu mieszkaniowego ? |
|